piątek, stycznia 18, 2019

† 18 I 1936

      

W każdej innej chwili pogrzeb słynnego pisarza musiałby obudzić największe zainteresowanie wśród społeczeństwa angielskiego, ale że miał miejsce w dniu [22 I 1936 - Ar.], gdy zwłoki króla Jerzego przeniesiono z Sandringham do Londynu, cała uroczystość odbyła się w największej ciszy. Było, widocznie, przeznaczone człowiekowi, który w ciągu całego swego życia odznaczał się jak największą prostotą, że spocznie pomiędzy „nieśmiertelnymi" wśród dyskretnego milczenia.

Urnę z prochami Rudyarda Kiplinga złożono w podziemiach opactwa Westminsteru. Jest to wielki i rzadki hołd dla pamięci autora ”Kima", który spotyka tylko rzadkich wybrańców.

Miejsce ostatniego spoczynku Kiplinga znajduje się niedaleko grobu Tomasza Hardy'ego i Karola Dickensa. 


Gdy ucichną odgłosy żałobne po śmierci króla Jerzego V, niewątpliwie niejeden londyńczyk zwróci się pamięcią ku zmarłemu pisarzowi, i przystanąwszy nad kamieniem, który pokryje jego popioły, przeczyta ze wzruszeniem niezapomniane nazwisko: „Kipling" .

Kipling, jak wiadomo, był rówieśnikiem króla Jerzego V: urodził się w tymże roku, co zmarły król. W innym kierunku i w innym zakresie, niż zmarły monarcha, Kipling był łącznikiem dla narodów, składających się na imperium brytyjskie.

Był zawsze człowiekiem skromnym. Niewielkiego wzrostu i wątłego wyglądu, posiadał znużoną powierzchowność człowieka, który ciężko pracował w  młodości. Miał zaledwie lat siedemnaście, gdy „wziął życie za rogi", by je pokonać. Pisze o sobie: „Zakasałem rękawy z dwojakich powodów. Raz dlatego, że było straszliwie gorąco, a po drugie  dla zdobycia  chleba". 

Pierwszym jego zajęciem była posada początkującego dziennikarza-pomocnika  w Lahore, gdzie w wydawnictwie „Civil and Military Gazette" pełnił najróżnorodniejsze funkcje, prócz chyba tylko zamiatania podłogi. Czynny był dniem i nocą.  Bardzo zajęty w  ciągu dnia w redakcji, pisał całemi nocami do świtu podzwrotnikowego.  Pisał z zapałem, przyjemnością i żarliwością.
Był współpracownikiem pism: „Pioneer" i „Weck's News” w Allahabadzie. Ubiegłego roku w Londynie wyrywano sobie roczniki obu tych dzienników, które w swoim czasie  umieszczały pierwsze prace  słynnego autora—w  prozie i mowie rymowanej.
  
Niektóre z jego nowelek i o powieści hinduskich napisane zostały, zanim autor ukończył lat dziewiętnaście. Następnie Kipling w charakterze reportera obiegał północne dzielnice Hindostanu i tutaj nabrał świadomości o znaczeniu człowieka białego, i jego trudnem żądaniu w stosunku do ras „kolorowych".

Kipling, ukończywszy 24 lata, wyjechał z ramienia zatrudniającego go wydawnictwa do W. Brytanji, dokąd udał się dookolną drogą przez Japonję  i Stany Zjednoczone. Zamieścił tyle śmiałych zdań o Ameryce w swej gazecie, iż był zdziwiony, że w Anglji powitano go już jak człowieka sławnego. Zamieszkał więc czas jakiś w Anglji, ale po poślubieniu tutaj Amerykanki, miss Balestier, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebył cztery lata i napisał oba tomy „Dżungli".
Po powrocie do Anglji wydał „Siedem Mórz", które na zawsze już ustaliły jego sławę poetycką.

Dalsze życie Kiplinga porównać można z łodzią na fali mórz świata: odbył podróż do Afryki Południowej, był obecny przy manewrach angielskiej  floty na kanale La Manche udał się do  N.Yorku z zamiarem dalszej podróży do  Meksyku. W N.Yorku zapadł na ciężkie zapalenie płuc, ale powrócił do zdrowia. Lecz inne spotkało go nieszczęście: umarła starsza jego córeczka. Dla niej napisał jeszcze „Takie sobie historje" czytane  z  przejęciem  przez wszystkie dzieci. Następnie ukazał się  „Kim", na którym niejako skończyło się natchnienie Kiplinga. 
Pisał potem już tylko dla dzieci: „Nagroda Wieszczek" „Puck of Pook's Hill" i „Twój sługa—pies".

W końcu ubiegłego stulecia Kipling żywo zajmował się polityką swego kraju, i już w roku 1905 zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo niemieckie. W roku 1907 wysłał z Kanady słynne „Listy  do rodziny",
 o ważkiem imperjalistycznem znaczeniu. W roku 1911, powstając przeciwko ruchowi sufrażystek, swoim poematem „Samiczka niebezpieczniejsza jest od samca" rozśmieszył całą Anglję. Kipling, bowiem, jak wielu mężczyzn, był niezbyt wysokiego pojęcia o kobietach.

W okresie wojny, gdy słynny pisarz poematami, mowami i artykułami zagrzewał zapał aljantów, stracił syna—jedynaka. Dla uczczenia jego pamięci wydał „Historję 1 i 2 batalionu gwardii irlandzkiej". 
Odtąd zamieszkał w wiejskiem ustroniu folwarku w Sussex, nie przyjmując żadnych hołdów. Na drogach spotkać było można zaprzęgi wołów przy wozach z napisami: „Kipling, Batman's Farm, Burwash".

A Kipling, laureat Nobla, mawiał: „Tutaj oceniają mnie według mych wołów, a nie według talentu bajarza".

O talencie Kiplinga trudno zdać  sobie sprawę, znając jego utwory tylko z tłumaczeń. Najlepszy przekład nie odda nigdy wspaniałości opisowej prozy autora, rytm wierszy Kiplinga, ich melodyjność, harmonja i bogactwo języka dostępne są, niestety, tylko w oryginale.
Bull, 
"Echo" 1936 r.
(zachowano pisownię oryginalną artykułu)

Brak komentarzy: