czwartek, czerwca 01, 2023

Kipling, pisarz powieści dla dzieci


 

Zmarły kilka dni temu [artykuł z 26 stycznia 1936 r - Areop.] angielski poeta i powieściopisarz, Joseph Rudyard Kipling, był ulubionym autorem dzieci. 
 

Warto zaznaczyć tu, że Kipling był rówieśnikiem i przyjacielem zmarłego króla Jerzego V, którego o dwa dni wyprzedził w drodze do wieczności. 

     Kipling, autor mnóstwa powieści, nowel i poezji przeszedł do światowej historii literatury przede wszystkim jako pierwszorzędny pisarz książek dla młodzieży. Znał doskonale psychikę dziecka. Wiedział czego chcą dzieci, wiedział, co im dać w książce. Przygoda? Kraje egzotyczne? Bajki? Zwierzęta? Czyż to nie świat dziecka? Opowiadania, jak żyją inne dzieci, o czym myślą i marzą — to wszystko znajdziecie u Kiplinga.

         Kipling, jako dziecko przeżył wiele przygód. Poznał wtedy kraje egzotyczne. Urodził, się bowiem i wychowywał w Indiach. Wrażenia przygód, przeżycia żywego, niezwykle inteligentnego dziecka zaważyły na całym życiu i twórczości Kiplinga. Tłem niemal co drugiego opowiadania są reminiscencje z dzieciństwa.

    Jako pisarz, miał styl niezwykle jasny, przystępny. Nie ma u niego frazesów, niepotrzebnych, nic nie mówiących zdań. Toteż książki Kiplinga są znane dzieciom nie tylko Anglii, ale i młodzieży całego świata. Tłumaczone na wszystkie języki świata, popularne między wszystkimi dziećmi, czytane z zachwytem i nigdy nie zapominane. 

           A czy nie stanowią rozkosznej lektury doro­słych? — Na polski przetłumaczono najznakomitszej i najtypowsze rzeczy Kiplinga. I zrobiono to świetnie. Mamy przekłady Jerzego Bandrowskiego, Birkenmajera, Kreczkowskiej Niemirowskiej i Wyrzykowskiego. Mało jest dzieci nie znających kochanych bajek o „Kocie, który zawsze chodził własnymi drogami“, o „Słoniątku“ o tym „Jak powstał garb wielbłąda“.

Książki dla dzieci zaczął Kipling pisać bardzo młodo. Miał 24 lata, kiedy ukazała się pierwsza z nich „Wee Willie Winkie“ (Maleńki Wiluś Winkie), ciekawa historia jego dzieciństwa w In­diach. W pięć lat później powstaje arcydzieło, powstają „Księgi dżungli“

„Księgi"

link  pierwszy i drugi tom, to najcie­kawsze najbardziej oryginalne, najbardziej ulu­bione dzieło wszystkich dzieci. Tu mówią wilki, tygrysy, pantery, małpy i węże, dziecko poznaje zwyczaje i prawa dżungli. Dowiaduje się, jak Mowgli, ludzki szczeniak, znajda wilków dorasta między zwierzętami, by przez przypa­dek dostać się do rodzimej wsi, w objęcia swej matki.
A motyw powrotu Mowgliego do dżungli, czy to nie najbardziej pasjonujący fragment 
wszystkich książek dla dzieci? Zemsta na Shere Khan. — Czar prostoty i naturalności przenika te opowiadania.

  

Po „Jungle Book“, pisze Kipling już nie o życiu w Indiach, ale troskach, kłopotach j przygodach trzech chłopców w szkole prywatnej w Anglii. „Stalky i Spółka“

Książka napisana stylem zbliżonym do Makuszyńskiego; tylko bez ckliwości i sentymentalizmu i bez nieznośnego
żalu minionych lat. U Kiplinga, obiektywnie napisana historia walki między chłopcami a ich 
odwiecznymi „wrogami“ nauczycielami — kończy się pogodną, fermatą zwycięstwa dzieci. Ale z jakim taktem Kipling to zrobił. Z jaką kulturą! „Stalky i Ska“, wybitnie „angielska“ książka, gdzie bohaterowie i tło jest specyficznie angielskie! Książka ta jednak jest bliska zrozumiała i ulubiona przez młodzież polską. Pewnie przez motyw walki między dzieckiem a dorosłym i piękną repryzę.

Następną książką, „Kim", znowu wraca Kipling do niezapomnianych Indii. Mamy tu długie, ciekawe dzieje chłopca angielskiego między Hindusami. Mamy obraz współczesnych, ciągle egzotycznych Indii. 

„Kim", to jedno z najbardziej wartościowych dzieł, może mniej interesujące dla młodszych, ale frapujące dla dojrzalszej młodzieży i starszych.


Najsympatyczniejszą książką, może ze wszystkich, książką, która zawsze będzie interesowała dzieci całego świata, którą chętnie przeczyta i dorosły, są „Takie sobie bajeczki". Kipling napisał je dla swoich dzieci; miał ich troje —Josephine, Richard i Elsie. — W książce mieszczą się opowiadania poprzednio wspomniane.
„Kot, który chodził własnemi drogami“ i inne. 

Rysunki do genialnych bajek wykonał sam Ki­pling; dla swoich dzieci. Kipling — rysownik, pozostawał pod przemożnym wpływem wscho­du.

Z jakim wdziękiem i prostotą są napisane te historyjki! Pisał je tak, jak opowiadał swoim dzieciom: wieczorem przy kominku, w angielskim hallu. A więc...

„Słuchaj kochanie i dobrze uważaj, bo to, co ci chcę opowiedzieć, działo się przed bardzo dawnymi laty, kiedy zwierzęta obecnie oswojone, żyły jeszcze w stanie dzikim. Dzikim był pies i dzikim był koń i dziką była krowa i dzika była owca i dziką była świnią — tak dziką, jak tylko zwierzę dzikim być potrafi. I wszystkie te dzikie zwierzęta chodziły po wilgotnych, dzikich lasach, samotnymi dzikimi ścieżynami. Ale najdzikszy ze wszystkich dzikich zwierząt był kot. Sam zawsze chodził własnymi drogami i było mu jedno kędy...

„Naturalnie, że człowiek był także dziki. Strasznie dziki. A zaczął się oswajać dopiero wówczas, gdy spotkał kobietę, która mu powiedziała, że wcale nie ma ochoty prowadzić takiego dzikiego życia, jakie on dotąd prowadził..." -"Kot, który zawsze chodził własnymi drogami“. - (Takie sobie bajeczki, przekład z angielskiego Marii Kreczkowskiej).

Śliczne są te historyjki i pomysły i sposób ich podania. Więc nic dziwnego, że dziecko może ich słuchać ciągle, czytać raz po raz. A i dorosły przypomni sobie dzieciństwo i to, że dowiedział się od Kiplinga dlaczego wielbłąd ma garb, a słoń taki ogromny, śmieszny nos...

I jeszcze jedną książkę napisał Kipling, Ale ta przede wszystkim dla dzieci Anglii. „Puk“.

Bardzo to ładna książka. Ale przez to, że taka specyficznie angielska, mniej interesuje inne dzieci, mniej jest zrozumiała. Na język polski pięknie przetłumaczona przez Helenę Niemirowską (Warszawa 1924).  

„Puk“ powstał w r. 1906, Dziecko angielskie, czy polskie, o ile lubi bajki pokocha i tę książkę. Bo zawiera ona czarującą mieszaninędziejów człowieka i krasnoludka link


 —
Sam Puk, to najrozkoszniejszy z angielskich krasnoludków. Najmilszy ze wszystkich gnomów północy. — Ale jednak, jednak ta książka pozostanie zawsze dla wybranych: dla tych, co wolą żyć w zaklętym święcie fantazji, aniżeli na naszej ziemi.

Na Puku skończyła się praca wielkiego Pisarza dla dzieci. A kilka dni temu, przez śmierć skończyło się wielkie niezapomniane życie i dzieło A dzieci polskie, choć znają Księgę“, „Ba­jeczki" i „Kima“, niech sięgną po inne dzieła.

Warto je poznać  

E. R-s.

[Uwspółcześniono pisownię, dodano zdj. i ilustr.- Areop.]

Brak komentarzy: