Na zakończenie streszczę zbiór opowiadań Kipling’a pod tytułem Soldiers Three (Trzej żołnierze), oraz kilka noweli, pomieszczonych wprawdzie w innych dziełach jego, ale ściśle łączących się treścią z powyżej wymienionem dziełem.
Armia angielska składa się z trzech głównych elementów: z Irlandczyków, klasy rolniczej angielskiej i biednych robotników londyńskich.
W tem dziele dał nam Kipling trzy różne, odmienne typy tych żywiołów, z których złożona jest armia. Mulvaney jest Irlandczykiem, Learoyd przedstawicielem rolników, Ortheris ulicznikiem londyńskim.
Mulvaney, żołnierz stary, odważny, pokryty licznemi bliznami od ran, odniesionych w birmańskiej i innych wojnach, jest najbardziej oryginalnym typem angielskiego piechura; Learoyd również jak Mulvaney jest olbrzymiego wzrostu, ociężały na podobieństwo „jorkszyrskiego wołu“; Ortheris, szczupły Londyńczyk, z trójki najwięcej ogładzony, z usposobieniem melancholijnem i marzycielskiem.
Wszyscy trzej połączeni są nierozdzielnym węzłem przyjaźni, która zwróciła uwagę Kipling’a; dołożył on starań i, dzięki poparciu Mulvaneya, został do ich grona przypuszczony. W części pozyskał ich zaufanie, a chodziło mu o to, ponieważ zauważył, że Mulvaney jest obdarzony bujną fantazyą i posiada niewyczerpany zbiór anegdot, które opowiada swoim prowincyonalnym irlandzkim żargonem w sposób bardzo zabawny.
Kipling więc, zapoznawszy się bliżej z tą przyjacielską trójką, opisał ich życie w Soldiers Three i w innych nowellach.
„Obowiązkiem żołnierza angielskiego jest byc umytym, mieć mundur czysty, upijać się jak najrzadziej, słuchać naczelników i prosić Boga o wojnę“.
Trzej przyjaciele Kipling’a spełniali te obowiązki skrupulatnie, wyjąwszy Mulvaneya, który wskutek pijaństwa zdegradowany został z kaprala-instruktora na prostego żołnierza. Lecz, ponieważ mundur jego był zawsze nadzwyczaj czysty, guziki błyszczące, i znał on doskonale służbę, więc nadal pozostał instruktorem. Niezmiernie też był zdziwiony Kipling, gdy się dowiedział, że Mulvaney za to, iż miał mundur brudny, został skazany na „pack- drill“. Kara ta poległa na tem, że winowajca musi latem w ciągu kilku oznaczonych godzin w kompletnym rynsztunku bojowym, z tornistrem, amunicyą, żywnością i karabinem, stać w czasie upału na warcie. Zwykle po uwolnieniu winnego z takiej warty towarzysze zmuszają go do długiej, kilko- milowej przechadzki, ażeby się uspokoił, gdyż inaczej kara taka ujemnie wpłynąćby mogła na zdrowie. W wypadkach zaś, gdy Ortheris’a opanowywała nostalgia, Mulyaney bił go paskiem, ażeby mu ją z głowy wybić.
Najwięcej zajmującą częścią tej książki są opowiadania Mulvaney’a. jego miłostki i staranie się o rękę Dinah Shadd. Oto, w jaki sposób Kipling odtwarza Irlandczyka na biwakach:
„Pominąwszy moją ambicyę, w mej duszy było puste miejsce, a dobra moja o sobie opinia nie mogła go zapełnić. Rzekłem sam do siebie: ,Terencyuszu, jesteś wielkim człowiekiem, najwybitniejszym z całego pułku! idz i postaraj się o awans!'—Niech ja powie sobie: ,Dlaczego?‘ — Ja powiedział sobie: ,Dla sławy'. — Niech ja powie sobie: ,Czy to zapełni te dwa potężne ramiona Terencyusza?' — ,Idź do dyabła!' — powiedziałem sobie. — ,Idź zalecać się mężatkom'. — Niech ja powie sobie: ,To na jedno wyjdzie!' — powiedziałem sobie. — I nad tem zastanowiłem się przez długą chwilę “...
I wtedy to poznał Mulyaney swoją Dinah.
Mulyaney, przypadkowo ją poznawszy, uległ wpływowi czarujących ócz i zaczął starać się o jej rękę, pomimo, że matka Din'y spoglądała na niego „tak, jak kura patrzy na jastrzębia, kiedy jej kurczęta są na dworze"
Nie przyszło to jednak tak łatwo, gdyż miał on już pierwej narzeczoną, młodą Judy, z którą gdy zerwał, matka jej, Sheeby, po daremnem staraniu się o zatrzymanie Mulvaney’a przeklina go. Rzuciwszy to przekleństwo, staruszka przerażona pada, trzęsąc się i płacząc.
Dinah przynosi wodę, ażeby ją ocucic. Sheeby pyta się swej córki Judy: „Po co ona tu przyszła" - i prosi panią Shadd o szklankę herbaty; lecz Judy, łkając, uprowadza swą matkę. Słowa przekleństwa pozostały na zawsze w pamięci Mulvaney’a. — Autor genialnym sposobem opisał w tej scenie wściekłość i rozpacz Sheeby, rozpacz, która doprowadza ją do tego, że zapomina, po co przyszła.
Przekleństwo pozostawiło wpływ na całe życie Irlandczyka, który na pytanie Kipling’a odpowiada: „Jakżebym nie miał pamiętać? — i temu przypisuje przyczynę swego zdegradowania i niepowodzenia. Cała ta scena nadzwyczaj efektownym sposobem przedstawiona jest w "The Courting of Dinah Shadd".
Zabawną jest anegdota, "My Lord the Elephąnt", w której Kipling opisuje tresowanie upartego słonia przez pijanego Mulvaney’a. c.d.n.
Marian Jasieński, 1897
_______
Opracował i opatrzył ilustracjami
K. Rafalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz